wtorek, 5 listopada 2013

WŁOCHY 11-18.10.13 r.




     W październiku przeżyłam niesamowitą przygodę. Wraz z Emilką Matuszewską i dwiema paniami ( p. Anetą Teper - Ćwirko i p. Magdaleną Szuszkowską ) wybrałyśmy się do Włoch. Pojechałyśmy tam w ramach projektu COMENIUS. Główne cele wyjazdu to, abyśmy zaobserwowały, jak żyje włoska rodzina, u której mieszkałyśmy przez 5 dni, zobaczyły, jak wyglądają lekcje w innej szkole, zaprezentowanie polskiego chleba i skosztowanie chleba angielskiego, włoskiego, niemieckiego. Ważne też było to, że mogłyśmy zaprzyjaźnić się z wieloma osobami z włoskiej szkoły! 
   Najpierw poleciałyśmy samolotem do Bergamo - miasta niedaleko  Mediolanu. Pojechałyśmy do centrum, by zwiedzić piękne miasto. Następnego dnia poleciłyśmy do Bari. Stamtąd autokarem pojechałyśmy do włoskiej szkoły w Martina Franca. Czekał tam na nas poczęstunek. Była pizza, napoje i tort z napisem COMENIUS. Następnie pojechałyśmy do rodziny, u której miałyśmy mieszkać. 
   Następnego dnia z rodziną Fumarola pojechałyśmy na festyn, gdzie były różne przekąski, np.: kiełbaski, babeczki itp. Razem z Emilką zjadłyśmy po kiełbasce (były pyszne). Później pojechałyśmy do drugiego domu Giosi (tak nazywa się dziewczynka, u której mieszkałyśmy). Ma ona konia, dwa psy i kota. Zazwyczaj mieszka ona w mieszkaniu na 6. piętrze. My także tam mieszkałyśmy. Następnie pojechałyśmy nad morze. Znalazłam tam parę dużych muszelek i 2 kraby. Włoskie morze jest piękne. Później pojechałyśmy do domu. Było już późno, więc położyłyśmy się spać, ponieważ następnego dnia była wycieczka do gospodarstwa agroturystycznego. Były tam konie, osły, psy i małe szczeniaczki. Każdy sam piekł chleb. Ja upiekłam chlebek w kształcie jabłka, a Emilka w kształcie łabędzia. Poszłyśmy wraz z Anglikami i Niemcami (oni też przyjechali w ramach COMENIUSA) do lasu, a później do winnic. Następnie pojechaliśmy do muzeum szkła i porcelany. Są tam piękne zabytki.
    Następnego dnia (to był wtorek) włoska rodzina zawiozła nas do szkoły. Byłyśmy na normalnych lekcjach. Na angielskim czytaliśmy, na innej lekcji graliśmy w wisielca, a ostatnią lekcją był w-f. Była tam bardzo przyjemna zabawa, która  spodobała się także dzieciom z naszej szkoły. 
   Następnego dnia w środę wylatywałyśmy z Bari z powrotem do Bergamo. Gdy przyleciałyśmy, oddałyśmy walizki do hotelu, a następnie wybrałyśmy się do centrum. Bergamo to piękne stare włoskie miasteczko. Bardzo nam się podobało. W czwartek na cały dzień pojechałyśmy do Mediolanu. Było bardzo przyjemnie. Chodziłyśmy po mediolańskich uliczkach, jadłyśmy lody i pizzę. Następnie poszłyśmy do katedry mediolańskiej. Jest przepiękna. Około godziny 18:00 z powrotem wróciłyśmy do hotelu. 
   W piątek wylatywałyśmy do Polski. Wyjazd był bardzo udany. Było super !!!!!!!                 
Marta Skibińska               
       

wtorek, 23 kwietnia 2013

Z pamiętnika Michała :)



 
     The travel started on Monday. We went to the bus and we went to the airport. Next we went to the plane. In plane we went to the Roma.
It was my first plane flight. It was fantastic. Roma is very nice city and I like it. There was very much fun. There I saw Vatican, fountain and grave of Jan Paweł  II.
     Next day we flow to Italy school. There I met new friends. They were very nice. After that I lived in my Italian friend's home. It wasn't very big but it was good. I very like Italian food. There it was very good. Next part of travel we flow to the Roma again and there
we did shopping. I t was very nice. Next day , it was Sunday we must flow to Poland.
This travel was very great .
Michał Dziekan

czwartek, 11 kwietnia 2013

Z pamiętnika Kuby ;)



WŁOCHY  2013

     11.03.2013r.-17.03.2013r.  pojechaliśmy do Włoch, w ramach wymiany między szkołami partnerskimi.  

     Najpierw wyjechaliśmy z Opola do Warszawy na lotnisko „Okęcie”, skąd wylecieliśmy samolotem do Rzymu. Gdy dolecieliśmy, poszliśmy odebrać swoje bagaże. Później pojechaliśmy autobusem pod stację metra. Metrem dojechaliśmy do stacji, gdzie obok był nasz hotel. Następnie doszliśmy do hotelu, gdzie się rozpakowaliśmy i odsapnęliśmy. Gdy już się zebraliśmy na parterze poszliśmy na pizzę. Po pysznej pizzy poszliśmy zwiedzać część Rzymu. Tam zobaczyliśmy „Fontannę Di Trevi” i  Schody Hiszpańskie. Później poszliśmy na bardzo dobre lody. Następnie wróciliśmy do hotelu i poszliśmy spać. Na następny dzień jechaliśmy otwartym autobusem obok różnych zabytków. Widzieliśmy między innymi: Coloseum, rzekę Tybr, itp. Później poszliśmy na Plac Św. Piotra i tam  weszliśmy do Bazyliki. Następnie poszliśmy na pizzę, a później szukaliśmy autobusu. Gdy znaleźliśmy autobus poszliśmy na kolację. Na kolacji były trzy rodzaje makaronów, kto chciał mógł sobie zamówić deser.  Po deserze wróciliśmy do hotelu i poszliśmy spać.

     W trzecim dniu wstaliśmy wcześnie, aby nie spóźnić się na samolot do Bari. Gdy dolecieliśmy do Bari pojechaliśmy autokarem do miasta Martina Franca na połowie obcasa (patrząc na mapę Włoch). Tam poszliśmy do szkoły, gdzie przyjechali Niemcy i Anglicy. Później przydzielono nas do odpowiednich rodzin. Byliśmy dwa dni u rodzin, ale chodziliśmy też do szkoły na specjalne zajęcia.

     W sobotę rano pożegnaliśmy się z rodzinami i z miastem Martina  Franca i wróciliśmy do Rzymu  na jeden dzień.  W niedzielę pojechaliśmy na lotnisko „Ciampino” i wróciliśmy do Polsk,i do Opola.

     Bardzo mi się podobała ta wycieczka i chciałbym pojechać tam jeszcze raz.

Kuba Skibiński

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Z pamiętnika Natalii ;-)




1.      Dzień (poniedziałek).
     Musieliśmy wstać o 3:00 rano. O 4:00  mieliśmy się spotkać na ul. 1 Maja w Opolu. Czekało nas około 6 godzin jazdy do Warszawy. Potem lecieliśmy samolotem, aż w końcu dotarliśmy do Rzymu. Przejechaliśmy się metrem, zwiedzaliśmy piękne miasto – zobaczyliśmy hiszpańskie schody, fontannę  di Trevi. Na końcu zjedliśmy pyszne lody i pizzę, i wróciliśmy do hotelu.
2.      Dzień (wtorek).
     O 9:00 poszliśmy na śniadanie (w hotelu). Było przepyszne! Pojechaliśmy do Watykanu na Plac św. Piotra. Byliśmy w bazylice św. Piotra. Widzieliśmy m.in. Koloseum. Na obiad zjedliśmy… pizzę, a na kolację dla odmiany pastę.
3.      Dzień (środa).
     Tez wstaliśmy szybko, ponieważ nasz samolot odlatywał o 8:05. Około 9:00 byliśmy w Bari i jechaliśmy do Martina Franca. Gdy już dotarliśmy na miejsce Włosi poczęstowali nas pizzą, którą zrobiły mamy dzieci, które brały udział w Comeniusie. Zostaliśmy oprowadzeni po szkole. Następnie pojechaliśmy do domów rodzin w których mieliśmy mieszkać przez 3 dni.
4.      Dzień (czwartek).
     Na 8:00 pojechaliśmy do szkoły i byliśmy tam do 16:00. Oglądaliśmy jak dzieci uczą się w tej szkole, byliśmy na dwóch lekcjach. Z Valerią, jej bratem i rodzicami pojechaliśmy do Bari kupić pamiątki.
5.      Dzień (piątek).
     W szkole było bardzo fajnie. Uczyliśmy się włoskiego tańca, oraz poznaliśmy sympatyczną klasę. Potem graliśmy w zabawną grę. Jedna osoba musiała z zasłoniętymi oczami zbić długim patykiem dzbanek, w którym było konfetti lub cukierki. Nie było to jednak łatwe. To był ostatni dzień w szkole. Wieczorem był najważniejszy moment wyjazdu – szkoła niemiecka, włoska, angielska i polska (my) musiały zaprezentować tradycje, przesądy. My dodatkowo opowiedzieliśmy o szkole nawet przed burmistrzem.
6.      Dzień (sobota).
     Wstaliśmy o 2:00 rano! Mieliśmy samolot do Rzymu o 6:40. O 7:40 byliśmy już na włoskim lotnisku. Odpoczęliśmy w hotelu. Na obiedzie byliśmy w centrum handlowym, bo było tak blisko hotelu, że mogliśmy iść na piechotę.
7.      Dzień (niedziela).
     To był ostatni dzień wycieczki. Najpierw lecieliśmy samolotem z Rzymu do Warszawy, a potem jechaliśmy busem z Warszawy do Opola.   
Natalia Fit

czwartek, 28 marca 2013

Filmy z wizyty we Włoszech

Można obejrzeć parę filmów - zapraszamy na Youtube
Uczcie się taranteli - zatańczymy ją w maju, gdy będziemy u nas gościć nauczycieli i uczniów ze szkół partnerskich. Ta pierwsza jest łatwiejsza.

sobota, 23 marca 2013

Pierwsza wizyta

   Od 11 do 17 marca 2013 r. 12 uczniów naszej szkoły wraz z nauczycielami wzięło udział w spotkaniu szkół partnerskich we Włoszech.
W oczekiwaniu na posty uczniów można pooglądać kilka zdjęć. Prezentacja wykonana jest w programie Smilebox.
1. Droga, walizy, hotele
2. Rzym
3. Włoskie jedzenie 
4. Wspólne zajęcia

piątek, 22 marca 2013

,,Our way… Your way – European way”


   Po raz kolejny przystępujemy do realizacji projektu ,,Our way… Your way – European way” (,,Nasza droga do wspólnej Europy”), dzięki temu, iż FRSE w Warszawie pozytywnie rozpatrzyła nasz projekt i przyznała nam dofinansowanie w  kwocie 20.000 Euro na jego realizację.
   Szkoły, z którymi realizujemy wspólny projekt to:
·         Blewbury Endowed C of E Primary School (Blewbury, Anglia) – koordynator projektu
·         Hans Alfred Keller – Schule Gemeinschaftsgrundschulke Siegburg Deichhaus (Siegburg,  Niemcy) – szkoła partnerska
·         Istituto Comprensivo G. Battaglini (Martina Franca, Włochy) – szkoła partnerska

Czego dotyczy projekt ,, Nasza droga do wspólnej Europy”?
   Cztery europejskie szkoły (polska, angielska, włoska, niemiecka) odkrywają różnorodność kultur europejskich, koncentrując się w szczególności na sztuce, tradycjach i obyczajach, literaturze, grach i zabawach,  tańcach, obchodzonych świętach i żywności charakterystycznej dla danego kraju.
Wspólnie zastanawiają się nad aspektami, które nas różnią, ale też zauważają cechy wspólne.
Młodzież i dzieci  biorące udział w projekcie starają się również rozwijać i tworzyć nowe pomysły np. tworzą nową książkę, potrawę lub grę czy zabawę, łącząc ze sobą różne kultury i zwyczaje.
W dniach 11- 17. 03. 2013 8 uczniów i 4 nauczycieli odwiedzi szkołę partnerską we Włoszech, a w maju będziemy gościć wszystkie szkoły partnerskie w Opolu.
Zapraszamy do lektury... i oglądania ciekawych fotek dotyczących realizacji projektu.

Oto adresy internetowe szkół partnerskich:

 

                                                                 


Szkolny koordynator projektu: Aneta Teper-Ćwirko