Wspomnienia uczestników z wyjazdu do szkoły
partnerskiej w Siegburgu (Niemcy)
W Niemczech było naprawdę super!! Pierwszego
dnia ja z Kamilą byłyśmy tam w szkole. Potem pszyjechała po nas mama Kim ( Kim
to dziewczynka, u której mnieszkałyśmy).Drugieego dnia poszłyśmy zwiedzić
okolice i na LODY!! Po powrocie poznaliśmy ich całą rodzinę, nawet zapoznałyśmy
sie z ich sprzątaczką, która przychodzi raz w tygodniu i okazało się, że ona
jest Polką i też mówi po polsku!! Po południu poszłyśmy jeszcze do teatru, ale
nie żeby coś oglądać, tylko tam Kim miała szkółkę aktorską. Trzeciego dnia byłyśmy
cały dzień w szkole, a czwartego odbyły się
Międzynarodowe Igrzyska Olimpijskie!! J a ze swoją drużyną zajeliśmy
trzecie miejsce, nawet zdobyliśmy medale!!! Po szkole pojechaliśmy na basen,
chyba nawet na trzy godziny. Tam zjedliśmy frytki. Potem po południu poszliśmy
całą rodzinką na pizze, byla pyszna. Czwartego dnia pojechaliśmy do ZOO!! Mają
je ogromne, ale nie tak zadbane jak w Polsce. Mieli oczywiście więcej zwierząt
i więcej atrakcji.Po powrocie zjedliśmy przepyszną kolację przygotowaną przez mamę
Kim. Była naprawdę bogata, był tam ogromne udka, sałata, a nawet RATATUJ!! I
oczywiście jeszcze wiele innych rzeczy. Moim zdaniem było tam naprawdę super i
pojechałabym tam drugi, trzeci,a nawet czwarty raz!!!!
Agnieszka Pawłowska 6B :D
W Niemczech było bardzo miło, codziennie chodziliśmy do niemieckiej szkoły
i gdzieś jeszcze, na przykład pierwszego dnia poszliśmy trochę pozwiedzać
miasto a potem do teatru na lekcje teatralne. Drugiego dnia byliśmy w wielkim,
fantastycznym zoo z dużym placem zabaw dla młodszych dzieci. Następnego dnia
byliśmy na cudownym basenie z dwoma zjeżdżalniami z tego jedna była
podświetlana. Trzeciego dnia pojechaliśmy z wszystkimi do Bonn. Byliśmy tam w
,,Odyseum": były tam roboty, maszyny,
pokazy laserów itp.
Staliśmy pod słynnym kościołem w Bonn i chodziliśmy trochę po rynku.
Kamila Walerus 6b
NIEMCY 12-16 marca 2014
r.
W ramach wymiany między
szkołami partnerskimi pojechaliśmy do Niemiec, do szkoły w Siegburgu. Grupa
nasza to czworo uczniów: Kamila, Agnieszka, Michał i ja, czyli Wojtek.
Opiekowały się nami Pani Dyrektor – Jolanta Ślemp i Pani Aneta Teper-Ćwirko.
Wyjechaliśmy z Opola w
środę, 12 marca 2014 r. i pojechaliśmy samochodem na lotnisko w
Katowicach, skąd odlatywał samolot do Dortmundu. Przylecieliśmy do Dortmundu,
ok. godziny 8 rano. Z lotniska do Siegburga dojechaliśmy busem.
W Siegburgu przywitano
nas poczęstunkiem na terenie szkoły i zapoznaliśmy się z rodzinami, u których
mieliśmy mieszkać. Chłopiec, który gościł mnie i Michała miał na imię
Fynn. Oprowadził nas po swojej szkole i pokazał nam szkolne podwórko. Następnie
pojechaliśmy do jego domu. Mogliśmy poznać jak żyje niemiecka rodzina i jak wygląda
niemieckie gospodarstwo, w którym jest hodowla koni i krów.
W następnych dniach
pobytu w Niemczech uczestniczyliśmy w różnych wydarzeniach.
W drugim dniu
zobaczyliśmy jak wyglądają lekcje matematyki i plastyki w trzeciej klasie
niemieckiej szkoły podstawowej oraz uczestniczyliśmy w grach i zabawach.
Po południu rodzina Fynna rozpaliła grill i zorganizowała poczęstunek na
świeżym powietrzu. Do wieczora bawiliśmy się w ogrodzie.
W
trzecim dniu odbyła się „Olimpiada sportowa”. Bardzo mi się podobało uczestnictwo
w tych zawodach. Konkurencje były ciekawe. Rywalizujące drużyny miały
międzynarodowy skład. Moja drużyna zdobyła drugie miejsce, czyli odniosłem
„sukces na arenie międzynarodowej”. J
Podczas przerw
częstowano nas warzywami i owocami. Po zawodach odbył się uroczysty apel, w
którym uczestniczyli przedstawiciele władz miasta. Później byliśmy zabawiani
przez klauna, który wykonywał różne śmieszne sztuczki.
Po południu, rodzina
Fynna zorganizowała nam wycieczkę po Siegburgu. Zwiedziliśmy klasztor, byliśmy
na lodach i na placu zabaw, gdzie znajdowały się kilkumetrowe zjeżdżalnie, po
których została mi mała „pamiątka” na kolanie. L
W czwartym dniu pobytu
zwiedzaliśmy Kolonię. Główne zabytki obejrzeliśmy podczas przejazdu autokarem.
Następnie pojechaliśmy do „Odysseum Adventure Museum”. Jest to bardzo ciekawe
muzeum interaktywne i edukacyjne. Można tam poznać różne ciekawostki naukowe i
poeksperymentować na zainstalowanych tam przyrządach. Ja kręciłem się
w astronomicznym przyrządzie, który jak piłka obracał się we wszystkie
strony,
byłem w toalecie dla
astronautów,
i obserwowałem różne
inne atrakcje.
W niedzielę rano
pożegnaliśmy się z rodziną Fynna i cała nasza grupa pojechała na lotnisko
do Dortmundu, skąd odlecieliśmy do Polski.
Wyjazd był udany i
zobaczyłem tam ciekawe rzeczy, które na pewno zapamiętam.
Wojtek
klasa VI B.